Kiedy miała siedem lat, arabscy handlarze porwali ją z domu rodzinnego i
sprzedali do niewoli. Mała Sudanka doznała takiego szoku, że zapomniała
nawet własnego imienia. Porywacze nazwali ją Bakhita, co po arabsku
znaczy „szczęściara”. Kiedy zapytano ją, co uczyniłaby, spotkawszy swoich
prześladowców, powiedziała: „Uklękłabym, aby ucałować ich ręce, gdyż
gdyby się to nie stało, nie byłabym dzisiaj chrześcijanką i zakonnic. Artykuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz